Bioinformatyka okiem studenta UAM-u

Bioinformatyka okiem studenta UAM-u

Czy zastanawialiście się kiedyś co tak naprawdę robi bioinformatyk, do czego zmierza i jak wygląda studiowanie na tym kierunku?

Być może uda mi się ukazać choć rąbek życia studenta 1-szego roku bioinformatyki (na UAM-ie w Poznaniu) i jego oczekiwań.

A więc po pierwsze, studia na tym kierunku w pierwszym roku przynoszą dość spore zaskoczenie, gdyż więcej tu przedmiotów pobocznych (teoretycznie nie mających nic wspólnego z zagadnieniami bioinformatycznymi) niż właściwej biologii i informatyki. Owszem mamy zajęcia z programowania, algorytmów i baz danych w ramach szeroko rozumianej informatyki i zajęcia te póki co są najciekawsze. Pierwszym językiem programowania który powinien znać każdy bioinformatyk jest bez wątpienia Python, o którym informacje znajdziecie na tejże stronie.

Biologii jako takiej nie mamy, za to różnorodność roślin i grzybów wraz z ekologią jak najbardziej. Zakres materiałowy z matematyki wydaj się niezbyt dopasowany do przyszłych wymagań, lecz trudno przewidzieć, może i wiedza teoretyczna która jest nam wpajana przyda się późniejzajęcia z chemii zarówno organicznej jak i nieorganicznej wydają się dość mocną pomyłką gdyż zajmują one większość czasu i sił młodych bioinformatyków, niestety trzeba to przetrwać zarówno jak laboratorium fizyczne (względnie ciekawe). Dziwną sprawą zdaje się być fakt iż wykłady z bioinformatyki mieliśmy tylko przez 1-szy semestr, gdyż brakuje czegoś wprowadzającego nas w szczegóły dotyczące przyszłych zajęć i związanej z tym pracy

Co do tematu pracy w zawodzie bioinformatyka: z grubsza tłumacząc polega ona na przeprowadzaniu komputerowej symulacji czy dana substancja może być brana pod uwagę przy tworzenia danego leku, czy też należy odgórnie ją odrzucić, zaoszczędzając przy tym znaczne pieniądze (zamiast testować laboratoryjnie kilkaset tysięcy substancji, testy przeprowadzamy tylko dla kilku tysięcy/kilkuset najbardziej odpowiadających wymaganiom). Tak więc perspektywa pracy w koncernach farmaceutycznych jest wielce kusząca (i zyskowna dla obu stron) tyle teorii, czas pokaże jak wyglądać to będzie w praktyce.

Comments are closed, but trackbacks and pingbacks are open.